wtorek, 26 marca 2013

Bardzo mi miło...

Zajrzałam dzisiaj na mojego bloga bez konkretnych zamiarów opublikowania czegokolwiek i proszę, spotkała mnie bardzo miła niespodzianka, dostałam wyróżnienie od Femy, blogowiczki od której uczyłam się haftu matematycznego (ma na swoim blogu umieszczony praktyczny kursik jak wykonać serduszka haftem matematycznym). Baaaaaaaaaaaaardzo dziękuję :)

Zasady wyróżnienia są następujące: „Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."



 
Odpowiadam na pytania zadane przez blogowiczkę Femę.
1. Od jak dawna zajmujesz się rękodziełem?
Hmm, jako mała dziewczynka bardzo lubiłam odrysowywać, patrząc na obrazek i dodając swoje elementy, w szkole schematy fotosyntezy etc. nie były dla mnie problemem, miałam najbardziej kolorowe i zadbane zeszyty w szkole, a pierwszą poszwę na poduszkę zaczęłam wyszywać w liceum wg własnoręcznie stworzonego schematu z nudów, zimą na gospodarce jest mało pracy. Do dziś zresztą nie została ona skończona :)
2. Skąd czerpiesz inspirację?
Różnie, czasami ściągam gotowy schemat z internetu, i żeby nie był taki na opak, to zmieniam a to kolory a to dodaje jakieś własne elementy.
3. Jaki masz patent na brak czasu?
Przy dwójce łobuzów wiecznie brakuje mi czasu i staram się tak zorganizować go żeby wilk był syty i owca cała.
4. Czy lubisz tworzyć dla konkretnych osób czy dla ogółu?
Dla konkretnych osób, lubię je zaskakiwać.
5. Na jakiej podstawie wyceniasz swoje prace?
Zużyty, wykorzystany materiał + niewielka kwota za czas poświęcony pracy
6. Jaka jest Twoja ulubiona pora roku?
Każda ma w sobie dużo uroku, ale chyba najbardziej to wiosna.
7. Co Cię irytuje?
Bałaganiarstwo i mój słomiany zapał oraz brak cierpliwości.
8. Wybuchł pożar, musisz się ratować, masz minutę - co chwytasz w ostatniej chwili, by to ocalić?
Trudne pytanie, jest dużo rzeczy które chciałabym ocalić. Ale chyba laptop, tam są wszystkie ważne dokumenty, dokumentacja firmy mojego męża a przede wszystkim zdjęcia i filmy dzieci, ulotne i ważne chwile złapane w obiektyw.
9. Twoje trzy cechy pozytywne, to:
 Czy ja mam w ogóle jakieś pozytywne cechy :)
10. Twoje trzy cechy negatywne, to:
Słomiany zapał, potrafię zacząć dziesięć rzeczy i żadnej nie skończyć, 
brak cierpliwości - bardzo szybko się denerwuję,
a także potrafię przez kilka dni nic nie robić po czym na następny dzień wkurzam się sama na siebie i wszytko lata po wyżej lamperii
zresztą wad mam baaaaaaaaaardzo dużo.
11. Jedno z Twoich marzeń związane z rękodziełem
 Chciałabym się nauczyć wreszcie szyć, maszyna kupiona nici też, stoi i się kurzy.

Mam problem z podaniem adresów blogów które chciałabym wyróżnić bo jestem początkująca i mało mam "znajomych blogowiczek" dlatego systematycznie będę dawała wyróżnienia.

piątek, 22 marca 2013

czwartek, 21 marca 2013

Wreszcie...


Wreszcie skończyłam drugą metryczkę, tym razem (ten sam wzór) niebieskie ślady stópek i troszkę inny misiak. Teraz czekamy na właściciela.

Zaczęłam też wyszywać słodką parkę pod parasolem. Jak na razie parka jest, parasola jeszcze nie ma, no i konturów jeszcze też nie ma. Jak skończę to myślę o umieszczeniu ich "na plaży". Dla zainteresowanych umieszczam schemat i legendę.



sobota, 16 marca 2013

Metryczka.

Jakiś czas temu wyszyłam haftem krzyżykowym tzw. "metryczkę" dość prosty wzór, ślady dziecięcych stópek i mały misiak, licząc że może wyszywając takie rzeczy zarobie troszkę pieniążków. A raczej odrobię to co nakupowałam. Ale niestety, ogłoszenie wisi na znanym portalu aukcyjnym i nic. Nie chcę dużo bo 40 zł. W tej cenie jest wyszycie danych dziecka (imię, data i godzina narodzin, waga i wzrost) oprawienie wyszytego wzoru w tekturową ramkę a następnie w plastikową ramkę. Oczywiście najpierw czekam na akceptację ze strony klienta, potem czekam na pieniążki i paczuszka leci do dzidziusia. Może ktoś jest zainteresowany?
 Wersja dla dziewczynki jest już gotowa i czeka na właścicielkę:


 W przygotowaniu wersja dla chłopca, niebieskie ślady stóp i niebieska ramka.

czwartek, 14 marca 2013

Lepsze czasy...



Siedzę i siedzę, dziubię i dziubię.... o to czym się aktualnie zajmuję. Nie robię tego z nudów tylko dla uspokojenia się i wewnętrznego wyciszenia emocji. Przy dwójce łobuzów nie ma mowy o nudzie, kto ma dzieci ten wie o czym mówię.
Powyższego aniołka zaczęłam ponad rok temu, w jednej z internetowych pasmanterii kupiłam gotowy schemat wydrukowany na kanwie, zakupiłam nici Ariadna zaczęłam i.... odłożyłam w pudelku do szafki. Aniołek czekał na lepsze czasy. I chyba właśnie lepsze czasy nastały co go dokończyłam, oprawiłam, teraz (tak jak planowałam ponad rok temu) wisi w pokoju synka.
Jakiś tydzień temu, w poszukiwaniu kolejnych schematów, trafiłam na prace wykonane haftem matematycznym. Bardzo mi się one spodobały, a oto efekty:
nauka:

i ... nauka nie poszła w las:



Serduszka uczyłam się dzięki kursikom dwóch blogowiczek:
http://moj-dom-rozany.blogspot.com/2011/06/serduszko-w-hafcie-matematycznym.html
http://byfema24.blogspot.com/2013/01/h-jak-haft-matematyczny.html

Bardzo serdecznie dziękuję i pozdrawiam.